Publiczne latryny w Efezie

Współrzędne GPS: 37.938910, 27.341604
Publiczne latryny w Efezie

Położenie w mieście: 

W dzielnicy Efezu położonej na północny wschód od skrzyżowania ulic Marmurowej i Kuretów archeolodzy odnaleźli publiczną latrynę. Została zbudowana w I wieku n.e. nad kanałem z nieprzerwanym przepływem wody. Otwory sedesowe powstały poprzez wycięcie otworów w marmurowych ławach ustawionych wzdłuż trzech ścian pomieszczenia, a ich łączna liczba wynosiła 48.

W centrum sali znajdował się odkryty basen, który zbierał wodę deszczową i zapewniał orzeźwienie w upalne letnie dni. Przed deszczem klientów chronił drewniany dach wsparty na kolumnach otaczających basen. Podłogę pokryto mozaiką. Publiczne latryny wzniesiono jako część większego projektu budowlanego — tak zwanych Łaźni Scholastyki, które dostarczały szarą wodę do spłukiwania toalet. Zimą latryny ogrzewano podziemnym systemem grzewczym odprowadzającym parę z łaźni.

W starożytnych miastach okresu rzymskiego większość mieszkańców nie miała luksusu prywatnej łazienki ani toalety. Przywilej ten ograniczał się do najwybitniejszych i najbogatszych obywateli, takich jak właściciele okazałych willi położonych na zboczu wzgórza naprzeciw publicznych latryn, czy też biskup Efezu, który kazał wybudować dla siebie okazałą rezydencję w pobliżu Kościoła Marii Panny. Jednakże zdecydowana większość efezjan musiała regularnie odwiedzać z publiczne toalety. Cały pomysł korzystania z toalety w towarzystwie obcych osób może być szokujący dla wielu współczesnych gości, ale był to standardowa praktyka w miastach Cesarstwa Rzymskiego.

Chyba nic nie działało lepiej na umniejszanie poczucia własnej pozycji i znaczenia niż konieczność korzystania z publicznej latryny – w towarzystwie kilkudziesięciu innych klientów. Latryny były właściwie miejscem spotkań, rozmów, wymiany plotek i aktualności. Co zaskakujące dla współczesnych gustów, latryny były właściwie miejscami całkiem wygodnymi, w których ludzie spędzali dużo czasu, czytając, myśląc lub żebrząc o zaproszenia na kolację, jak wskazuje słynny LXXVII epigram rzymskiego poety Marcjalisa zatytułowany "Dla obiadu" [w przekładzie Jana Czubka z 1908 roku]:

W sposób szczególny Wacerra się bawi:
Godziny, ba, dnie po wychodkach trawi.
Czyście ciekawi, co się na to składa?
— Nie zbyć się pragnie, lecz dorwać obiada.

Ponieważ w czasach rzymskich nie było papieru toaletowego, naturalnie pojawił się problem mycia się po skorzystaniu z toalety. Klienci używali gąbek przyczepionych do patyków, które dla celów higienicznych przechowywano w occie i po każdym użyciu myto w kanale czystą, bieżącą wodą. Brzmi obrzydliwie, prawda? Dodajmy jeszcze, że żeby siedzenia były ciepłe, siedzieli tam niewolnicy publiczni i czekali na klientów. To doskonała ilustracja tego, jak odmienne było pojęcie prywatności i higieny osobistej dwa tysiące lat temu.

Latryny Efezu badali także archeolodzy i biolodzy, którzy interesowali się warunkami higienicznymi i infekcjami pasożytniczymi w okresie rzymskim. Przeanalizowali zmineralizowany materiał odchodowy z latryny w prywatnym domu, odpływ ścieków z latryny publicznej oraz osad z kanału portowego. Wyniki wykazały, że mieszkańcy starożytnego Efezu cierpieli z powodu pasożytów. Badania wykryły obecność jaj glisty w publicznej latrynie, jaj włosogłówki w latrynie domowej, a jaja obu gatunków pasożytniczych występowały w kanale portowym.

Co zaskakujące, biorąc pod uwagę wyjątkową pozycję Efezu jako stolicy prowincji Azja i ogromnego portu handlowego, stwierdzono brak różnorodności gatunków pasożytów. Należy wspomnieć, że pasożyty te rozprzestrzeniały się poprzez skażenie żywności i napojów ludzkimi odchodami. Wydaje się zatem, że starożytni Efezjanie nie zawsze myli ręce przed gotowaniem i jedzeniem.

Powiązane artykuły: