Dzisiaj ostatni dzień 2014 roku, więc nastał czas na podsumowanie tego, co się w tym okresie działo w świecie Turcji w Sandałach. Zabierając się za pisanie tego alfabetycznego przeglądu nie spodziewałam się, że aż tyle się wydarzyło - to był niezmiernie ciekawy rok. Miłej lektury!
A jak Ambasada RP w Ankarze, którą odwiedziliśmy
Podczas jesiennej wyprawy TwS dostaliśmy zaproszenie do odwiedzenia Ambasady RP w Ankarze, z którego skrzętnie skorzystaliśmy i do tej pory na wspomnienie tej godziny się uśmiechamy z radością. Nasze wrażenia opisaliśmy w artykule Ekipa TwS z wizytą w Ambasadzie RP w Ankarze.
B jak Bułgaria, którą w tym roku udało nam się dokładnie ominąć podczas wypraw
Nigdy nie ukrywaliśmy, że Bułgaria nas nie przekonała jako ciekawy cel wyjazdu turystycznego, a jako kraj tranzytowy sprawdzała się w poprzednich latach kiepsko. Z pewnym zdumieniem uświadomiliśmy sobie, że w 2014 roku zdołaliśmy ją całkiem ominąć, korzystając ze wspaniałej greckiej autostrady Egnatia Odos.
C jak coraz więcej tekstów na Turcji w Sandałach
Pomimo tego, że poza Polską i bez dostępu do wygodnej przestrzeni roboczej spędziliśmy w 2014 roku prawie 6 miesięcy, na portalu TwS ciągle pojawiają się nowe teksty. W tym czasie na naszych łamach pojawiły się 84 nowe artykuły ściśle krajoznawcze, tj. opisujące tureckie miasta, wsie, zabytki i budowle. Nie liczymy już tutaj nowych odsłon starszych tekstów, kolejnych odcinków relacji z podróży, felietonów, wiadomości, wpisów na blogu czy opisów potraw. Tak, przyznajemy się, mamy ich jeszcze kilka zachomikowanych na zapas i cały czas piszemy kolejne. W 2015 roku na pewno będziecie mieli co czytać.
D jak daleki wschód Turcji
Tutaj, niestety, zła wiadomość, na wschód Turcji w tym roku nam się dojechać nie udało. Do wyprawy na południowy-wschód nie doszło z powodu zniechęcających wiadomości docierających z terenów Syrii i Iraku, a północny-wschód musi na nas poczekać jeszcze kilka miesięcy. Obiecujemy, że w 2015 roku bardziej się postaramy!
E jak ebooki - przewodniki TwS po Turcji, w tym ten po Edirne
Największą nowością i przełomowym dla redakcji TwS wydarzeniem 2014 roku było wydanie trzech książek w postaci e-booków. Dwie z nich (o Edirne i o regionie Kuşadası) stanowią początek serii "Przewodniki Turcji w Sandałach". Trzecia, "Śladami Polaków w Turcji" stanowiła prezent dla naszych Czytelników, związany z obchodzoną w tym roku sześćsetną rocznicą nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Turcją.
F jak felinetony czyli felietony z kociakiem
Od czasu do czasu nachodzi nas ochota na napisanie czegoś niezupełnie poważnego, a w dodatku - zupełnie bez związku z Turcją. Teksty te zostały w końcu zgromadzone w jednym miejscu jako Felinetony, a rozpoznać je można po ilustrującym każdy wpis tureckim kociaku.
G jak Grecja czyli niespodziewana wizyta ekipy TwS na Peloponezie
Samochodowy objazd Grecji, a szczególnie położonego na jej południu półwyspu Peloponez okazał się największym spontanicznym wypadem ekipy TwS w 2014 roku (w 2013 "poniosło nas" na południowy-wschód Turcji). Odwiedzenie Olimpii, Myken i Koryntu mieliśmy w planach od dawna, ale jakoś do tej pory zawsze pierwszeństwo uzyskiwała Turcja. Tym razem udało się i wróciliśmy zachwyceni. Co więcej, zdradzimy Wam, że w 2014 roku czeka nas powtórka z rozrywki w okolicach Kalamaty.
H jak höyük czyli to, co ekipa TwS lubi zwiedzać najbardziej
Pod tajemniczo brzmiącym tureckim określeniem höyük kryją się kopce skrywające w sobie pozostałości dawnych osad. W 2013 roku największą uciechę sprawiło nam odwiedzenie Çatalhöyük, a w 2014 roku dotarliśmy do kopca Kültepe w pobliżu Kayseri, co opisaliśmy w IV części relacji z wyprawy do Kapadocji.
I jak Ihlara, najciekawszy tegoroczny trekking
Podczas jesiennej wyprawy do Turcji udało nam się wprowadzić nowy element podróżniczy czyli trekking z dziećmi. Na pierwszy ogień poszła dolina Ihlara, pięknie położona i niesamowicie ciekawa. Nasze potomstwo jest już w wieku pozwalającym na swobodną pieszą eksplorację szlaków wędrownych, połączoną z elementami wspinaczki i z zaglądaniem do wykutych w skałach kościółków - ale fajnie! O Ihlarze możecie przeczytać w I odcinku naszej relacji z Kapadocji.
J jak Jedynka i wywiad w radiu z Tomkiem Michniewiczem
W lutym 2014 zostaliśmy zaproszeni do Warszawy, gdzie udzieliliśmy wywiadu w radiowej Jedynce. W rozmowie prowadzonej przez Tomka Michniewicza opowiadaliśmy o podróżowaniu po Turcji, różnicach kulturowych między wschodem i zachodem tego kraju oraz o tureckich serach. Nasze wrażenia opisaliśmy w relacji z tego wydarzenia.
K jak Kapadocja oraz "koniec Turcji w Sandałach" i początek Turcji w butach do trekkingu
Jednym z najprzyjemniejszych zaskoczeń 2014 roku była nasza wizyta w Kapadocji. Przez wiele lat omijaliśmy tę krainę, która kojarzyła nam się z wielkimi tłumami i nadmierną reklamą. Tymczasem okazało się, że Kapadocja nas wciągnęła, zafascynowała i obaliła wszelkie uprzedzenia, jakie żywiliśmy do niej z powodu dawnych wycieczek. Może tym razem było inaczej z powodu samodzielnej organizacji całej imprezy. Wiemy jedno - my tam jeszcze wrócimy!
Przy okazji możemy zdradzić, że w redakcyjnym żargonie w 2014 roku nastał koniec Turcji w Sandałach, ponieważ ten rodzaj obuwia zupełnie się nie sprawdził podczas włóczęgi. Zostajemy jednak przy starym i sprawdzonym tytule portalu, ponieważ Turcja w Butach do Trekkingu jakoś gorzej brzmi...
L jak lahmacun (kwadratowy), największa sensacja kulinarna roku
Zdziwienie, jakie wywołało zdjęcie kwadratowego lahmacuna z Kayseri, pokazane w III odcinku relacji z tej wyprawy, można uznać za symptom pewnej rewolucji w naszym podejściu do kuchni tureckiej. Otóż musimy Wam zdradzić, że z roku na roku tureckie potrawy coraz mniej nam smakują, chociaż ciągle odkrywamy nowe smaki i dania - przykładem może tu być nasza przygoda z "duszonymi włosami" czyli z sac kavurmą. Zdecydowanie jednak naszym numerem jeden w przeżyciach gastronomicznych 2014 roku są potrawy kuchni włoskiej, które konsumowaliśmy na słonecznej Sardynii.
M jak Myszkowóz, nowy towarzysz wojaży ekipy TwS
Rok 2014 zaczął się dla nas od wielkie zmianyj - pożegnaliśmy się z wiernym, ale wysłużonym Pieskowozem czyli Peugeotem Partnerem, który dzielnie towarzyszył nam w samochodowych wyprawach do Turcji od 2011 do 2013 roku. W nowy rok wjechaliśmy Myszkowozem czyli Citroenem C4 Picasso, a jego możliwości testowaliśmy bez litości - musiał przejechać z nami po drogach i bezdrożach Europy i Azji Mniejszej około 30 tysięcy kilometrów. Najważniejszym egzaminem dla możliwości pojazdu okazał się przejazd przez Albanię, ale podjazd pod wulkan w Kapadocji też był ciekawym wyzwaniem.
N jak Nevşehir i jego podziemne miasto, prawdopodobnie największa sensacja archeologiczna roku
Pod koniec wyprawy po Kapadocji odwiedziliśmy miasto Nevşehir, w którym wjechaliśmy na górującą nad osiedlami twierdzę. Największą zagadkę stanowiło dla nas ogromne gruzowisko wokół zamku, wskazujące na rozpoczęcie prac budowlanych, przerwanych następnie z nieznanego nam wówczas powodu. Rozwiązanie tajemnicy nadeszło dopiero parę dni przed końcem roku - tureckie serwisy informacyjne napisały o największym archeologicznym odkryciu roku czyli o ogromnym podziemnym mieście, skrywającym się właśnie pod twierdzą w Nevşehir. Podobno najsłynniejsze kapadockie miasta wyglądają przy nim jak kurniki. Tym lepiej dla nas - jest kolejny dobry powód, aby do Kapadocji szybko powrócić. Linki do wiadomości o tym odkryciu oraz nasze zdjęcia z Nevşehir znajdziecie na profilu Turkish Archaeological News, który prowadzimy na Facebooku.
O jak obiecanki-cacanki czyli planowane zniesienie wiz turystycznych dla Polaków jadących do Turcji
Podczas uroczystego zakończenia obchodów 600-nej rocznicy nawiązania stosunków polsko-tureckich premier Turcji ogłosił (w końcu) zniesienie wiz dla Polaków wybierających się do Turcji w celach turystycznych. Zabrakło tylko konkretnej informacji, od kiedy te wizy przestaną obowiązywać... O tej informacji pisaliśmy w tekście Zniesienie obowiązku wizowego dla Polaków wybierających się do Turcji, który okazał się jednym z najbardziej poczytnych i "lajkowanych" artykułów na portalu.
P jak Pamukkale, największy hit tegorocznej wizyty w Turcji dla naszych dzieciaków
Pamukkale odwiedziliśmy w tym roku z poczucia obowiązku, ponieważ odczuwaliśmy dotkliwy brak ładnych zdjęć z tego niezwykłego miejsca. Tymczasem, zamiast poświęcić się całkowicie fotografowaniu, ulegliśmy urokowi wapiennych tarasów, a nasze dzieciaki do tej pory najcieplej wspominają kąpiel w tamtejszych nieckach i ciepły "śnieg".
R jak Riwiera Turecka, na której spędziliśmy w ostatnim roku sporo czasu
Odcinek wybrzeża śródziemnomorskiego pomiędzy Antalyą a Alanyą przeczesaliśmy przez ostatnie dwa lata wyjątkowo starannie, a to wszystko z powodu prac nad nowym przewodnikiem TwS, noszącym tytuł Riwiera Turecka. Nasze wrażenia zebraliśmy też w dwóch tekstach z cyklu Top 5: 5 przebojów archeologicznych Riwiery Tureckiej oraz 5 ukrytych skarbów archeologicznych Riwiery Tureckiej.
S jak Stambuł i tamtejsze, wiosenne spotkania ze znajomymi
Oprócz dłuższej, jesiennej wprawy do Turcji, na wiosnę 2014 odwiedziliśmy na chwilkę największe miasto kraju czyli Stambuł. Co prawda nękały nas w nim ulewne deszcze, ale znaleźliśmy w sobie motywację do odwiedzenia kilku ciekawych zakątków, z których najbardziej przypadło nam do gustu Muzeum Techniki Rahmi M. Koça. Jednak najprzyjemniejszym przeżyciem podczas tej wycieczki było spotkanie dwójki znajomych - Koszyczka (poznanej jesienią 2013) i Pavvki (którego pierwszy raz widzieliśmy wówczas twarzą w twarz, chociaż mieliśmy wrażenie, że się znamy od dawien dawna). Pozdrawiamy Was serdecznie!
T jak Turkish Archaeological News, nasz drugi portal i jego niespodziewana popularność
Nasze najmłodsze dziecko czyli portal Turkish Archaeological News, stworzony w 2013 roku, w roku 2014 doświadczył nadspodziewanej popularności. Zwłaszcza jego profil na FB stał się źródłem wiadomości o wszelkich odkryciach archeologicznych na terenie Turcji (i nie tylko). Mamy tam fanów z całego świata, których łączy zamiłowanie do archeologii i podróży po Turcji. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w przyszłym roku przekroczymy granicę 1000 fanów, chociaż faktyczny zasięg podawanych przez nas informacji już dawno jest o wiele większy.
U jak "Upadek Bogów Reportażu" czyli największa awantura roku na portalu
Pisząc felieton O czasy, o obyczaje! Czyli o upadku bogów reportażu nie spodziewałam się, że wywoła on tak ogromne poruszenie. Ot, ponarzekałam sobie na standardy dziennikarstwa i poszłam na plażę. Tymczasem rzucony przeze mnie kamyczek wywołał lawinę komentarzy na portalu TwS, potem wspomniał o nim Mariusz Szczygieł w swoim felietonie, a następnie sprawę odgrzebał portal Na Temat. Z jednaj strony nagła popularność mnie cieszyła, ale z drugiej - przekonałam się, że publikując teksty w sieci trzeba mieć wyrobioną dużą odporność psychiczną. No to teraz już ją mam i mogę dalej pisać Felinetony, za co wszystkim komentatorom tamtego artykułu serdecznie dziękuję!
W jak Włochy, nasza nowa fascynacja podróżnicza
O ile o dokładnym poznaniu Grecji marzyliśmy od dawna, o tyle do Włoch wcale nas nie ciągnęło. Tymczasem los zachichotał i z powodów zawodowych rzucił nas na odległą Sardynię, na której spędziliśmy w tym roku przeszło dwa miesiące. Skoro już mieliśmy na Sardynię dotrzeć, to przy okazji postanowiliśmy dać szansę i Półwyspowi Apenińskiemu. W ten sposób wpadliśmy po uszy i zakochaliśmy się we włoskiej kuchni, kawie, włoskich miasteczkach, zabytkach i krajobrazach. Oczywiście nie ma róży bez kolców - włoskich korków nienawidzimy z całego serca.
Z jak zdjęcia i obsesja fotograficzna ekipy TwS
Oj, rozrosła się nasza baza zdjęć z Turcji w 2014 roku, i to bardzo. Z dwóch wypraw do tego kraju przywieźliśmy przeszło 14 tysięcy zdjęć, zrobionych w ponad 80 różnych lokalizacjach. Oznacza to, że będziemy mieli co Wam pokazywać przez wiele lat. Przy okazji obsesja fotograficzna Mruka zaowocowała stworzeniem na FB profilu Fotoplotki, na którym możecie śledzić najnowsze wiadomości ze świata aparatów fotograficznych.
Szczęśliwego Nowego Roku i niech będzie on dla Was wspaniały i bogaty w podróże małe i duże!