Oko świata

Autor: 

Max Cegielski

Wydawnictwo: 

W.A.B.

Rok wydania: 

2009

Język: 

polski

Orientacyjna cena książki: 

32,50 zł

Rodzaj książki: 

reportaż

Oko świataOko świata to kolejna książka o Turcji nie dająca się w łatwy sposób sklasyfikować. Na pierwszy rzut oka jest to cykl reportaży połączonych wspólnym wątkiem, który zawarty jest w podtytule pozycji: Od Konstantynopola do Stambułu. Jednocześnie można Oko świata odczytywać jako esej historyczno-kulturowy, niekonwencjonalny przewodnik po Stambule lub też wspomnienia podróżnika-reportera.

Niewątpliwie jest to książka ważna dla zrozumienia, czym jest współczesna Turcja. Jeżeli do tej pory ulegaliście wrażeniu, że jest to kraj jednolity narodowościowo, religijnie i kulturowo, to lektura tego cyklu reportaży ukaże Wam Turcję nieznaną, zaskakującą, pełną konfliktów i napięć, czasami jaskrawych i rzucających się w oczy, a czasami zarysowujących się gdzieś pod powierzchownym monolitem Republiki Tureckiej.

Kolejną istotną kwestią jest podjęta przez Autora próba, moim zdaniem udana, odczarowania Stambułu jako miasta-metafory smutku z utraconej świetności czasów osmańskich. Max Cegielski rzuca wyzwanie Orhanowi Pamukowi, którego obraz miasta opierał się na serii nostalgicznych wspomnień i obrazów mentalnych. Tymczasem, jak wyraziście ukazuje to Max Cegielski, Stambuł to wciąż żywy organizm, a jego mieszkańcy to nie marionetki przeżywające rozterki metafizyczne, a żywi ludzie, walczący o przetrwanie i zachowanie swojej tożsamości w ogromnym tyglu stambulskim.

Autorowi należy się wielka pochwała zarówno za dogłębne przygotowanie merytoryczne, jak również za skonfrontowanie wiadomości zdobytych w zaciszu biblioteki z autentycznymi przeżyciami i opiniami mieszkańców Stambułu.

W końcu, Autor może stanowić inspirację dla wszystkich podróżników wyruszających do Turcji z małymi dziećmi. Książka powstała bowiem jako owoc wypraw całej rodziny autora, w tym jego kilkumiesięcznego synka.

Odpowiedzi

problematyczna jednak

Ja mam ogromny problem z tą książką. Na początku …. nie byłem zawiedziony ale im dalej zagłębiałem się w treść miałem ochotę wyrzucić ją przez okno. Znam poprzednie książki Cegielskiego o Indiach i Pakistanie, bardzo pomogły mi w pewnego rodzaju przyswojeniu i uporządkowaniu podstawowej wiedzy na tematy tak zagmatwane jak , grupy wyznaniowe, podziały kastowe, religijne itd. zobaczyć te światy dziś ale i zajrzeć wstecz wszystko podparte faktami historycznymi, źródłami - ok. ale w „Oku Świata” najwyraźniej autor nie zapanował nad tym aby jego światopogląd nie wysunął się na plan pierwszy tej opowieści bo w mojej opinii to nie jest już reportaż a bardzo subiektywny (w znaczeniu nieobiektywny) obrazek pocztówka w której poucza się Pamuka (Pamuk to jest pisarz – twórca fikcji literackiej jak sam mówi a nie dziennikarz na miły bóg) na temat miasta w którym się wychował, najczęściej pojawiającym się przymiotnikiem to „neoliberalizm” a obelgą „kemalista” jednak bardziej odpowiada mi historia widziana oczami choćby Reychmana