Dinozaur na Erasmusa?

Ot - dylemat: Jestem na studiach 50+ (historia). Zakwalifikowano mnie na Erasmusa. I się zaczęło. Uczelnia w Izmirze nie czuje się  na siłach (dopiero co otwierają kierunek historyczny). Mam wybór: Ankara, Batman, Diyarbakir. Jakoś tak ciągnie mnie, by Batmanem zostać (kto by nie chciał?), albo do Diyarbakiru. Odradzają mi jednak ludziska wyjazd w tamten region. Doradzają Ankarę.

Rzecz w tym, że postanowiłem zaeksperymentować sam ze sobą. Czy i jak zaadaptuję się w nowym, odmiennym społecznie i obyczajowo otoczeniu. W końcu liczę sobie ponad pół wieku. Jak na studenta...

Szczerze mówiąc potrzebne mi są wszelkie informacje o możliwościach zakwaterowania (najlepiej pokój jednoosobowy, choćby najskromniejszy, ale z uwagi na wiek i związane z nim problemy zdrowotne mogę być uciążliwym wspólokatorem), aktualnych kosztach utrzymania, warunkach klimatycznych (jeszcze mam szansę na wybór pomiędzy letnim a zimowym klimatem, przypadłości kardio zaś swoje robią), zwyczajach (czego unikać, co jest mile widziane itp.)

Ponieważ pamiętam jeszcze epokę Gierka - ściągnę z klasyka: Pomożecie?

Fora: 

I to jest bardzo ciekawe pytanie :)

Po pierwsze gratuluję pomysłu na studia - i wyjazdu na Erasmusa do Turcji, to na pewno będzie niezapomniane przeżycie!

Po drugie - pytanie przekazałam na grupę dyskusyjną Turcja w Sandałach na Facebooku, bo tam sporo osób aktywnie się wypowiada, może też tam zajrzysz?

Po trzecie - wybór miejsca do studiowania. Jak rozumiem dylemat dotyczy wyłącznie warunków życia i okoliczności codziennych, a nie - jakości uczelni? Bo jeżeli o uczelnie i ich poziom chodzi, to jednak Ankara wygrywa z Batmanem (!) i Diyarbakir. Batman zresztą brzmi ciekawie, ale to całkiem nieciekawe miasto, chociaż można robić sobie z niego bardzo kształcące wycieczki. Diyarbakir - wciągające, ale i niespokojne miasto, codziennym widokiem są wozy opancerzone i wojsko na ulicach, nie wiem, czy chcesz się tam pakować na dłużej - na krótszą wycieczkę bardzo polecam, ale mieszkać tam przez parę miesięcy, to już nie jestem pewna.

Co do warunków klimatycznych, to wszystkie trzy miejsca położone są w oddaleniu od wybrzeży morskich i cechują się surowym klimatem kontynentalnym. W Ankarze jest jeszcze najłagodniej - w lecie średnie temperatury to 30 stopni, a zimie -2 stopnie (ale zdarzają się i bardziej mroźne zimy, i upały +40 stopni). W Batmanie rekordowe temperatury letnie dochodzą do +48 stopni, a +38 stopni w lipcu/sierpniu to raczej norma. Za to w zimie jest tam około 0 stopni (ale przymrozić może aż do -20 stopni, chociaż to anomalia). W Diyarbakir - warunki klimatyczne są dość podobne do tych z Batmanu.

Jeżeli chodzi o adaptację do lokalnych warunków, to wszystko zależy od stopnia elastyczności klienta. Może to niezbyt poprawne politycznie, ale jako mężczyźnie powinno być Ci łatwiej - na pd-wschodzie Turcji normy obyczajowe w stosunku do kobiet są nieco inne niż na zachodzie kraju czy w Polsce (nie piszę to o przepisach prawa, bo w Turcji jest równouprawnienie itd.)

Ankara

Gratuluje pomyslu! I szczerze zachecam do wyjazdu.

Aktualnie jestem na stypednium w Ankarze wiec mojej perspektywy moge udzielic kilku informacji, jesli bylyby niewystarczajace, prosze o kontakt.

Klimat, podobno w tym roku zima i wiosna byly wyjatkowo chlodne. Temperatury do polowy kwietnia byly bardzo zblizone do polskich, co ze wzgledu na brak cieplej odziezy okazalo sie niemilym zaskoczeniem. Mniej pada i powietrze jest dosc suche, nie jestem wielbicielka upalow ale wciaz jest znosnie. 

 

Ankara moim zdaniem ze wgledu na swoje polozenie i role jest swoistym miksem Wschodu i Zachodu. Z pewnoscia nie jest tu az tak swobodnie jak w Izmirze ale nie jest tez tak "konserwatywnie" jak na wschodzie. Ciekawe obserwacje.

 

Koszty zycia sa wyzsze niz w Polsce, jednak wynajem jednoosbowwgo pokoju to koszt ok 600-650TL. 

Nalezy tez zwrocic uwage na swietna lokalizacje Ankary, wszedzie "blisko". 

 

Zyje sie tez tu przyjmnie, spokojnie. 

 

Zdecydowanie polecam Ankare!

UTW...

czy w tym kontekście doczekamy się na ową realizację ?

:-)