Jak podaje AlJazeera.net ministrowie spraw zagranicznych Turcji i Armenii, Ahmet Davutoğlu i Edward Nalbandian, podpisali w Zurichu umowę przywracającą stosunki dyplomatyczne pomiędzy krajami. Jednym z jej efektów będzie otwarcie granicy między tymi krajami. Do tego potrzebna jest jednak ratyfikacja umowy przez parlamenty obu państw.

Ratyfikacja umowy może być kłopotliwa, szczególnie dla rządu w Erywaniu. Umowa nie spełnia oczekiwań wielu Ormian, którzy domagają się oficjalnego przyznania się przez rząd turecki do masakry Ormian w 1905 r.

Jakie korzyści płyną z tej umowy dla obu państw? Dla Turcji to oczywiście kolejny krok w kierunku Unii Europejskiej. Unormowanie stosunków politycznych z sąsiadami może poprawić wizerunek kraju w oczach europejskich polityków. Natomiast Armenia może skorzystać na ożywieniu wymiany gospodarczej i większej otwartości na zachód.