Polscy turyści w Turcji - publikacja z okazji 600-lecia nawiązania stosunków

Wszystkich zainteresowanych badaniami dotyczącymi turystyki, szczególnie tej związanej z Turcją, zachęcamy do lektury nowej publikacji szefowej Turcji w Sandałach, Izabeli Miszczak, pod tytułem Quantitative and Qualitative Characteristics of Polish Tourists’ Activities in Turkey.

Praca ta ukazała się w tomie Polish-Turkish Foreign Policy: 600 Years of Bilateral Relations przygotowanym przez Çanakkale University pod redakcją S. Laçinera, H. Palabıyıka i K. Kujawy. Artykuł Izy dostępny jest w serwisie Academia.edu. Artykuł w polskiej wersji językowe jest również dostępny w sieci, pod tytułem "Charakteryzacja jakościowa i ilościowa aktywności turystycznej Polaków w Turcji".

Odpowiedzi

latają LOTem...

i niewiele widzą...

a tak na serio ...

widać na gołka, że nasi do TR głównie fruwają, śladowe ilości jadą własną puszką...

PS - czy istnieje polska wersja językowa tego artykułu ?


:-)

Wersja polska

Wersja polska już nawet istnieje, ale czeka na wydanie, bo się wydawnictwo ociąga. Wrzucę ją po powrocie do Polski! P.S. Jakoś preferencja lotnicza Polaków mnie wcale nie dziwi - jednak to szmat drogi.

Ciekawe

Na razie tylko przejrzałem, ale wygląda ciekawie. W oczy rzuciło mi się, na jak dalekim jesteśmy miejscu wśród nacji odwiedzających Turcję. Za Belgią, Włochami, czy Francją, a szczerze to w ogóle nie dostrzegałem turystów z tych państw. Chyba że to po prostu Turcy zamieszkujący Belgię, czy Francję odwiedzają rodzinę i zawyżają statystyki. Bo Gruzja, Syria i Azerbejdżan, to pewnie taka turystyka jak w naszym przypadku Ukraińcy czy Białorusini.

Francuzi i Włosi w Turcji

Dziwne, że nie spotkałeś ich gdzieś na turystycznym szlaku. Od Francuzów roiło się na m.in. na Zamku Św. Piotra w Bodrum i w Muzeum Archeologicznym w Antakyi, a Włosi tłumnie wędrowali przez Kapadocję. We Włoszech wycieczki do Turcji są tak popularne, że sprzedaje się je nawet za pośrednictwem gazetek Lidla ;)