Przy zachowaniu kilku podstawowych zasad bezpieczeństwa samotna kobieta w Turcji jest całkiem bezpieczna. Zakładam, że w grę nie wchodzi samotna wspinaczka na Ararat, co niezależnie od płci jest ryzykowne w pojedynkę...

O jakich podstawowych zasadach piszę? Oto kilka porad:

1. Ubiór - nieprowokujący mężczyzn do nieprzyjemnych lub nachalnych komentarzy, tzn. warto nie ubierać się w ekstremalnie krótkie szorty czy mini-spódniczki. Dodatkowo, w przypadku zwiedzania meczetów należy przestrzegać zasad odwiedzania tych świątyń. W przeciwnym razie można wzbudzić niechęć lub urazić uczucia religijne wiernych.

2. Zachowanie - warto pamiętać, że nasze zachowanie świadczy o nas samych i naszych oczekiwaniach. Jeżeli wdajemy się w rozmowę, która może zostać uznana przez nas samych za niewinny flirt, to nie powinno nas dziwić agresywne czy też narzucające się zachowanie męskiej części tureckiego społeczeństwa. Pokazując, że się same szanujemy, możemy oczekiwać również szacunku od Turków.

3. Odwiedzane miejsca - w Turcji istnieją miejsca i lokale odwiedzane głównie przez mężczyzn. Należą do nich niektóre bary, puby czy herbaciarnie. Jeżeli po wejściu do lokalu napotkamy zdumione lub rozbawione spojrzenia 100-procentowo męskiej klienteli, to lepiej się wycofać. W wielu restauracjach istnieje tzw. aile salonu czyli część przeznaczona dla rodzin i samotnych kobiet, które mogą się tam poczuć swobodniej.

4. Noclegi - należy unikać najtańszych hoteli, które często są tzw. hotelami na godziny lub typowymi hotelami robotniczymi. Na wszelki wypadek (jak w każdym miejscu na świecie) warto przed nocą zamknąć pokój na klucz, aby uniknąć niechcianych gości (jednakże nigdy mi się coś takiego nie przytrafiło).

Ostatnią deską ratunku dla kobiet niebędących w stanie odpędzić się od natrętnych wielbicieli jest ostentacyjne noszenie obrączki małżeńskiej, nawet w przypadku kobiet niezamężnych ;)

Wróć do listy najczęściej zadawanych pytań.