Położenie w mieście:
Wędrując przez stare dzielnice Stambułu można z łatwością przekonać się jak bogata i wielowarstwowa jest historia tego miasta, dawnej stolicy Imperium Wschodniorzymskiego. Świadczą o tym nie tylko najpotężniejsze i najbardziej znane budowle, ale również te mniej pozorne, często ukryte w plątaninie uliczek. Jedną z nich jest budowla starego bazaru, znana obecnie jako Taşhan czyli Kamienny Zajazd. Natknęliśmy się na nią przypadkowo, wędrując ze stacji Yenikapi w kierunku Meczetu Şehzade. Naszą uwagę przykuł kamienny budynek, do którego wejście widoczne było na końcu alejki odchodzącej od ulicy Gençtürk. Wkrótce przekonaliśmy się, że warto było odbić z trasy, bo Taşhan jest nie tylko miejscem niezwykle fotogenicznym, ale również posiadającym ciekawe dzieje i skrywającym pewną tajemnicę.
Budowlę wzniesiono pod nazwą Siphahi Han czyli Zajazd Spahisów w 1763 roku na rozkaz sułtana Mustafy III. Spahisi byli osmańskimi odpowiednikami europejskiego rycerstwa i jako oddziały konne stanowili wraz z janczarami trzon tureckiej armii. Siphahi Han stanowił część kompleksu meczetowego Laleli. Oprócz meczetu w barokowym stylu kompleks ten składał się z wielu budowli, w tym z medresy czyli teologicznej szkoły muzułmańskiej. Prawie wszystkie te budynki zniknęły z powierzchni ziemi wraz z upływem wieków. Przykładowo medresa spłonęła w 1911 roku. Dzisiaj, oprócz samego meczetu, zachowało się wzniesione na planie ośmiokątnym mauzoleum Mustafy III i jego najbliższej rodziny oraz właśnie Kamienny Zajazd.
Nieregularny plan zajazdu wynikał z konieczności jego wpasowania w gęsto zabudowaną tkankę miejską XVIII-wiecznego Stambułu. Zajazd składa się z dwóch dziedzińców różnych rozmiarów otoczonych piętrowymi arkadami oraz z wydłużonego korytarza łączącego go z ulicą Fethibey. Na obu dziedzińcach stoją ośmiokątne fontanny, niestety, obecnie niedziałające. Budowla przypomina tajemniczy ogród skrywający się w centrum miasta.
Dzieje zajazdu były zmienne, a jego rozmaite funkcje odzwierciedla mnogość nazw, pod którymi jest znany. Służył ponoć jako siedziba janczarów, karawanseraj czyli zajazd dla podróżnych, bazar i magazyn towarowy. Na początku lat 90-tych XX wieku budowla została odrestaurowana dzięki wysiłkom prezesa Fundacji Taşhan, Kemala Ocaka. Jedna z nazw - Katırcılar Han - sugeruje, że zatrzymywali się w nim poganiacze mułów. Z kolej nazwa Çukurçeşme Han stanowi wskazówkę, co do największej niespodzianki kryjącej się pod zajazdem. Nazwa ta oznacza dosłownie Zatopioną Fontannę, ale nie chodzi tutaj o żadną z fontann na dziedzińcach zajazdu.
Jak i wiele innych budynków w Stambule, również Kamienny Zajazd wzniesiono nad zabudowaniami z czasów Cesarstwa Wschodniorzymskiego. W tym konkretnym przypadku - budynek stoi nad przestronną cysterną sprzed 800 lat, w której gromadzono niegdyś wodę na potrzeby mieszkańców Konstantynopola. Z czasem cysterna została osuszona, a na początku XXI wieku otworzono w niej elegancką restaurację Arkat, serwującą dania kuchni osmańskiej. Nazwa tej placówki oznacza arkadę i nawiązuje do arkadowych korytarzy wokół dziedzińca oraz do masywnych ceglanych podpór o półkolistych łukach, utrzymujących dach cysterny. W tym klimatycznym wnętrzu odbywały się uroczyste kolacje i imprezy okolicznościowe.
Niestety biznes upadł, a wejście do cysterny, znajdujące się pośrodku większego dziedzińca jest obecnie zamknięte na głucho. Kamienny Zajazd działa natomiast jedynie na pół gwizdka jako podupadłe centrum handlowe.
Powiązane relacje:
Galeria zdjęć:
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz