relacja...
która na samym poczatku była projektem...
niektóre plany jak na przykład zwiedzenie Gruzji - nie spełniły się, zgodnie z naszą tradycją zostały "odłożone na za rok"...
a nadzieje się spełniły... dotarliśmy w sobotni poranek ( 16 czerwca 2012 ) na Nemrut Dagi...
wschodzące słońce widziane ze wschodniej platformy...
kilka godzin później ....
Arsameia - niedaleko Nemrut Dagi...
oraz...
Divrigi - moim zdaniem drugi najbardziej wartościowy punkt wojażu...
będzie więcej i fotek i tekstu...
a my nadal kontynuujemy to co nas najbardziej wciagnęło...
i jak widać nadal preferujemy zwiedzanie starożytnych pamiątek i krajobrazowych ciekawostek...
zameldowanie powrotne...
Wysłane przez jacky6 w
wróciliśmy późną nocką, zmęczeni ale pełni wrażeń...
materiału fotograficznego i faktograficznego starczy prawdopodobnie aż do zimy...
plan zasadniczny - ten po korekcie ( rezygnacja z Gruzji i Van ) - wykonany, choć w skromnym zakresie...
najwięcej wrażeń dostarczyła wyprawa na Nemrut Dagi...
a relaksu bajkowego - plażowanie w Kizkalesi...
już wkrótce start pełnej relacji...
Meldunek przyjęty!
Wysłane przez Iza w
Właśnie miałam zakładać wpis poszukiwawczy, a tu proszę, wróciliście szczęśliwie :) Czekamy niecierpliwie na początek relacjonowania wrażeń i opisy odwiedzonych miejsc oraz zjedzonych potraw. Tymczasem nam zegar odmierza ostatnie dni do wyruszenia na wyprawę - przejmujecie pałeczkę w aktywności na TwS na najbliższy miesiąc, bo my w piątek wyruszamy (właśnie wyjęłam ze skrzynki wyczekiwaną zieloną kartę).
zwiastun fotograficzny ...
Wysłane przez jacky6 w
odpoczywając w zachodzącym słońcu po zwiedzeniu Jaskini Ballica...
czekała nas jeszcze jazda do Tokatu w poszukiwaniu noclegowiska...
to pierwsza fotka zachowana na komórce....
udało się też wykonać sporo fotek w jaskini - wbrew oficjalnemu zakazowi...
Szykowna koszulka...
Wysłane przez Iza w
koszulka reklamowo - nagrodowa...
Wysłane przez jacky6 w
została specjalnie uwieczniona...
a że sandały się "schowały" to już "problem" maryli, niestety - nie ma ona wyczucia fotograficznego ...
Nemrut Dagi - nasz główny cel...
Wysłane przez jacky6 w
niezrealizowany w roku 2009...
teraz nam się udało...
w chwilę po wzejściu słońca...
Nemrut Dagi - nasz główny cel...(2)
Wysłane przez jacky6 w
mozolne podejscie na górę...
wcześniej zostaliśmy dowiezieni z pensjonatu w Karadut autkiem właściciela...
potem kilkanaście dobrych minut podejścia...
zaczynało już świtać...
a patrząc się wtecz widać było z daleka światełka miasteczek i wiosek, widok ten kojarzył mi się z nocnym lotem...
no i jeszcze towarzystwo, nie tylko sama młodzież ale i panie w wieku mocno moherowym...
spacerkiem po ulicach...
Wysłane przez jacky6 w
na placu głównym w Karasu...
takim odpowiedniku Sozopolu, tyle, że na wybrzeżu tureckim Morza Czarnego...
jednak ten Ataturk ma "cuś" w sobie - nieprawdaż ?
spotykaliśmy go co krok w TR, w każdym mieście, w każdym urzędzie...
Karasu, kurort czarnomorski...
Wysłane przez jacky6 w
byliśmy tam na przednówku sezonu turystycznego...
jeszcze bylo cicho a spokojnie...
migawka z wieczornego spaceru...
zaprogamowałem tą mieścinę głównie po to by zmyć z siebie kilkudniowy przejazd z PL...
trochę przeprać sfatygowanej odzieży...
porównać ów kurort do znanych nam na wybrzeżu BG...
po prostu złapać oddech i nabrać sił przed kolejnymi etapami kręcenia wolantem po TR...
spacerkiem po ulicach...(2)
Wysłane przez jacky6 w
czyli jeszcze jedna herbatka dla pucybuta w Karasu...
czas sobie płynie...
karasu ... ( 2 )
Wysłane przez jacky6 w
było jeszcze sporo przed sezonem...
i jak widać na plaży pustki...
plaża przypominała nam trochę tą "carską" między Czarnomorcem a Sozopolem...
woda chłodna, ponieważ kojarzyło się nam ciepełko znad Morza Śródziemnego...
a na plaży bunkier betonowy przywodzący mi skojarzenia tych widywanych w Albanii...
tyle, że tutaj skąd mogłoby przyjść zagrożenie - ze strony ZSRR ?
zamieszkaliśmy a raczej przenocowaliśmy w takim oto pensjonacie...
to był czas na odespanie się, przepierkę i nabranie oddechu przed dalszą włóczęgą....
Bunkier na plaży
Wysłane przez Iza w
bunkier...
Wysłane przez jacky6 w
ale wtedy jeszcze nie stosowano - bo nie znano - materiału budowlanego pod nazwą cement - w ostatecznym rozrachunku - beton...
a takowe oznaki ów bunkier posiada...
zabrakło zatem czasu na lokalne źródełko informacji...
Bunkier
Wysłane przez Iza w
w drodze do...
Wysłane przez jacky6 w
pierwsze dwa dni to standard...
w czwartek nad ranem wybudzeni rajzefiberkiem wyruszamy o trzeciej z minutami...
przez Łysą Polanę zaliczamy Słowację, przez Kral/Banmreve Bratankowo, przez Gyulę wpadamy do Romkowa...
docieramy przed zmrokiem do starej dziupli w Gothatea przed Deva...
stamtąd rankiem odespani kierujemy się przez Bukareszt z myślą spania w okolicach Russe, niestety - pierwszy znany motel za tym miasteczkiem gości akuratnie inmprezkę weselną...
pozostaje zatem kolejny motel nad Razgradem...
po naszemu pisze się Pytna Sreszca...
jest po lewej stronie jadąc do Szumen ...
byliśmy jedynymi klientami, za jedyne 48 leva...
autko spało na placu zamkniętym na noc bramą...
podczas śniadanka ( we własnym zakresie ) upamiętniłem widok na panoramę Razgradu...
Kastamonu...
Wysłane przez jacky6 w
pierwsze z historycznych miast do którego dojechaliśmy po wypoczynku w Karasu...
tamże jeszcze przed zmrokiem udalismy się na pierwszy spacer...
zaczynając rzecz jasna od kamiennego mostu...
w drodze do ... ( 2 )
Wysłane przez jacky6 w
po restarcie z Razgradu docieramy:
1. najpierw do Obzoru...
tamże
1. zaliczamy spacerek...
2. obiadek w restauracyjce...
3. zakupy na mini targowisku...
4. pamiątkowe fotki w centrum...
czyli ustawiając się frontem do przodu -
w tle mając wieżę zegarową na rynku obzorskim...
marylka zaś w ulubionej drzewiej knajpce dla dinozaurów
więcej tam nie fociliśmy...
potem do Metro w Burgas - tamże zafutrowanie procentażowe...
i do Małko Trnovo...
ale to już materiał na kolejny wątek / post...
w drodze do ... ( 3 )
Wysłane przez jacky6 w
późnym popołudniem docieramy do Małko Trnovo...
miejscowość ta została przeze mnie wytypowna na nocleg przed skokiem do TR...
miałem tam przygotowaną całą listę noclegowisk...
jednak od razu rzucił się w oczy i wygrał motelik o nazwie...
szybko dogadaliśmy się co do ceny i warunków noclegu...
czyli 50 levych z wkluczonym śniadankiem ...
uwieczniłem wieczorową porą obiekt od zewnątrz i po skonsumowaniu podróżnych wiktuałów ruszyliśmy na wieczorny spacer...
w drodze do ... ( 4 )
Wysłane przez jacky6 w
sympatyczne wieczorne ujęcie...
czyli nad brzegiem mikro baseniku w motelu Bildniks w Małko Trnovo...
w drodze do...
Wysłane przez jacky6 w
cd Małko Trnovo...
jednak stare bałkańskie domy mają swój urok...
a przede wszystkim czuje się, że jeszcze mieszkają w nich ludzie...
że nie są opuszczone...
spacerkiem po ulicach...(3) ...obrzezanie(c)...
Wysłane przez jacky6 w
jeszcze w Karasu uchwyciłem takie oto obrazki...
na głównym deptaku miasteczka - świętujący swoje obrzezanie w otoczeniu rodziny...
brat ? kolega ? podpowiedział mu, że jest fotografowany - więc zwrócił się w naszą stronę...
dopiero kolejnym ujęciem zobaczyłem jego podkrążone od płaczu oczy...
więc ten piękny strój miał być rekompensatą za zadany ból ?
Divrigi...
Wysłane przez jacky6 w
zabytki włączone na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury w roku 1985...
Great Mosque and Hospital...
jak widać cały czas w sandałach...
w środku też fascynująca cisza i spokój...
jak przed wiekami...
to nadal są tylko zwiastuny tego, co udało nam się zdeptać w sandałach...
spacerkiem po ulicach...(4) ... zatrzymane w kadrze...
Wysłane przez jacky6 w
tak, nie tylko zwiedzanie ...
po prostu zaczęło mnie pasjonować uchwycenie w kadrze momentu z życia...
zwykłych ludzi...
ot - na deptaku w Karasu - po zakupach, załatwieniu czegoś tam...
przysiąść i złapać oddech...
Kastamonu...(2)
Wysłane przez jacky6 w
punktem startowym - orientacyjnym był kamienny most...
a potem...
zaczyna się bogactwo wyboru, dzień taki krótki...
wybór dokonany...
wchodzimy...
wystarczyło nam samo zwiedzenie i uwiecznienie się na kliszy fotograficznej, nie wypadało mi wygłaszać żadnej mowy...
maryla też weszła, chyba pierwszy raz w meczecie....
Kastamonu...(3)...
Wysłane przez jacky6 w
na placyku przed Nasrullahem...
tylko kilka mgnień...
obiektywu...
i ten ruch dzieci...
ptaków...
czy tylko ja w tym "cuś" widzę ?
Obserwacja ludzi i zwierząt..
Wysłane przez Iza w
Zapodaj jakąś mapkę, Jacky,
Wysłane przez Iza w
Tam: Karasu Kastamonu Tokat Divrigi Malatya Karadut Kizkalesi
Wysłane przez jacky6 w
niestety, jestem "papierowcem"...
nawet teraz - post factum - kreśląc mapki wedle programi Michelina - widzę jakie głupoty on podpowiada...
naprawdę wolę na swojego niucha...
pozostałe etapy też są już przygotowane wstępnie...
masz rację Izo, pora przyszła porządkować swoje wspomnienia, do tej pory były jeno improwizacyjne wrzutki...
drugi etap z Karasu do Kastamonu...
kolejny etap...
jakość mapek jeno dla orientacji...
opornie idzie mi to mapkowanie...
może zainteresowani połapią się w tych składankach...
odcinek z Malatya do Karadut muszę w 2 kawałkach, choć był to jeden dzień...
dojazd do Karadut oznaczał zakwaterowanie u podnóża Nemrut Dagi...
prosto spod Nemrut Dagi udaliśmy się na naszą ulubioną plażę w Kizkalesi...
PS - odrębnym wątkiem namaluję drogę powrotną...
Nemrut Dagi... ( 3 )...
Wysłane przez jacky6 w
trudne do opisania wrażenia...
byliśmy tam ca 50 minut, razem - na platformie wschidniej i zachodniej...
a byly też wycieczki zaliczające Nemrut Dagi dwakroć...
przy zachodzie i przy wschodzie słońca...
maryli też się udzieliła atmosfera owego poranka na Nemrut Dagi...
Divrigi ...( 2 )
Wysłane przez jacky6 w
do samej twierdzy nie starczyło już sił, upał powalał, trzeba się było pocieszyć fotografią pamiątkową z zamkiem w tle...
stare domy osmańskie...
Wysłane przez jacky6 w
szukałem ich wszędzie, od prawie Małko Tarnovo do Pamukova...
ten powyżej, to właśnie w Pamukova...
i przeważnie wszystkie są w strasznej ruinie...
trasa powrotna: Kizkalesi - Pamukova - Małko Tarnovo...
Wysłane przez jacky6 w
Michelin czyli "michałek" oparł się jak osioł i nie chciał zapodać trasy przez Afyon....
tamże ( Pamukova ) nocowaliśmy...
u nauczycieli...
i bynajmniej nie był to jeszcze koniec naszego wojażu...
Nemrut Dagi... ( 4 )...
Wysłane przez jacky6 w
kilka fotek wykonanych tak na wszelki wypadek telefonem komórkowym...
naprawdę - powiadam Wam - pod szczytem Nemrut Dagi "tłum" ludzi fetował wzejście słońca...
milczące głowy posągów przemawiały historią...
nie miałem i nie mam wyobraźni historycznej, lecz skala i miejsce położenia owych posągów czyniły wrażenie...
chętnie znów zasiadło by się do ławy szkolnej by poczytać, posłuchać o owych dziejach starożytnych...
a posągi milcząc opowiadały swoją historię...
Karadut, czyli u podnóża Nemrut Dagi...
Wysłane przez jacky6 w
Karadut, nawet chyba nie wioska...
jeszcze przed snem poszliśmy na spacer...
zapachnialo mi polską wsią z przełomu lat sześćdziesiątych...
nu wot - swojskie klimaty...
ponoć u nas teraz dzieci zapytane skąd bierze się mleko - odpowiadają - z marketu...
spacerkiem po ulicach...(5) ... zatrzymane w kadrze...
Wysłane przez jacky6 w
i znów powrót...
na główny spacerniak ...
Karasu...
jakoś mi ładne dziewczyny lubią wpadać w obiektyw...
wszak Karasu jest siedzibą ośrodka uniwersyteckiego...
szkoda, że nie mam szans na wyjazd na jakiś tam Erasmus :-((
Kizkalesi - krajobraz a raczej...
Wysłane przez jacky6 w
Kizkalesi - krajobraz a raczej nieboskłon po wieczornej burzy...
Karadut, czyli u podnóża Nemrut Dagi...(2)
Wysłane przez jacky6 w
nasza noclegownia...
jechaliśmy do Karadut, właściwie już doń wjechaliśmy, gdy zatrzymaliśmy się przed wjazdem do campingu, jakiś gostek w zdezelowanym autku zatrzymał się obok nas i gestykulacją zalecił jechać za nim...
ryzyk nie fizyk, pojechaliśmy za nim...
gostek okazał się chyba szwagrem właściciela pensjonatu...
a cały pensjonat to 4 pokoje...
po chwili targowania stanęło na ryczałcie:
- nocleg - niestety bez klimy...
- wieczerza - znakomita - po spacerze w okolicy...
( przywieźlismy stamtąd doprawianie sałatki pomidorowej miętą naturalną, cymes )
- pobudka o 3:30,
- przejazd autkiem gospodarza na Nemrut Dagi
- powrót z sesji na ND ( bilety płaciliśmy oddzielnie, on jako "miejscowy" zwolniony był z oplaty wjazdowej,
- śniadanie...
to wszystko za jedyne 120 lira....
o - to ten szwagier...
jedynym minusem owego zakwaterowania okazał się brak klimy, europejskimi doświadczeniami łudzilem się, że nocą - jak to w górach przyjdze chłód - zawiodłem się...
od upalnego powietrza nie mogliśmy ani zasnąć ani spać...
a czekała nas wyprawa na Nemrut Dagi a potem jeszcze długa podróż nad morze...
a to jeszcze na dokładkę - na ile można upchać "bagażu" na osła - widoczek z przedwieczornego spaceru po Karadut...
Karadut, czyli u podnóża Nemrut Dagi...(3)
Wysłane przez jacky6 w
tamtejszy meczet widziany wieczornym spacerkiem...
obiekt znacznej wielkości jak na tak kameralną miejscowość...
a wieczorną porą zamknięty na wszystkie skoble...
i taki obrazek kojarzący mi się z letnimi wakacjami na polskiej wsi...
czyli wieczorny powrót z pastwiska....
Karadut - trochę krajobrazów...
Wysłane przez jacky6 w
był lekko podgórski....
żeby nie te "łyse" góry, to można by się poczuć jak na Podbeskidziu...
po iluś tam godzinach jazdy cisza krajobrazu wręcz łagodziła wszelakie odczucia...
klasyczny spacer...
cóż dodać ?
ano - będzie jeszcze kilka fotek...
to co wpadło do obiektywu...
Kizkalesi - byczkowanie się AD 2012...spacer wieczorny...
Wysłane przez jacky6 w
mały przerywnik...
czylo wyjście w Kizkalesi na wieczorny spacer...
a gospodarze naszej kwatery byli zdziwieni, że przyjechaliśmy w czerwcu - bo poprzednie nasze goszczenie miało miejsce w wrześniu / październiku...
Tokat...(1)
Wysłane przez jacky6 w
przed akwarium w Ogretmenevi - Tokat - przypadkowe odbicie własnej sylwetki...
Domy nauczyciela a rybki
Wysłane przez Iza w
Kastamonu...(4)...
Wysłane przez jacky6 w
każdy w życiu musi swój wózek pchać...
ale popatrzcie jak to bywa w Kastamonu...
Nemrut Dagi - nasz główny cel...(5)
Wysłane przez jacky6 w
wczesnym popołudniem - po ulokowaniu swoich bagaży w pensjonacie przysiedlismy w ogródku, wtedy właściciel pokazał nam album prezentujący bogactwo Nemrut Dagi...
niewiele namyślając się wykonałem kilka fotek z tego albumu, przydały się potem i teraz, można uporządkować swoją wiedzę - jakie i kogo posągi tam widzieliśmy....
na początek podaję tylko stronę pierwszą a raczej okładkę...
niestety, nie mam odnotowanego autora tego albumu, nie wiem czy to wystarczy do pokazania jeszcze kilku fotek, by nie złamać prawa - praw autorskich...
może w międzyczasie zajrzy tutaj Iza lub Admin i się wypowie ?
bo w kolejnych odcinkach chciałem pokazać już swoje fotografie, zatem ściągi z albumu traktowałbym jako materiał pomocniczy...
a to już moje dziełko, ta sama "głowa"... przyjdzie jeszcze tylko czas na opisanie "czyja"...
wiecie kogo ?
to może być tylko Antioch I..
Fotki albumu...
Wysłane przez Iza w
oszczędność...
Wysłane przez jacky6 w
narzuca formuła forum...
ale i ja też bywam oszczędny...
bo co za dużo - to niezdrowo...
trochę też przemyślałem temat...
dla mnie to dziwne, żeby na okładce / stronie tytułowej nie było autora...
tak samo na fotkach wewnątrz albumu - pozostają bezimienne...
mam nadzieję, że publikując stronę tytułową będącą zarazem okładką spełniam wszelakie uwarunkowania...
jak będą pro-autorskie protesty - będzie no problem usunąć tzw. dyskusyjne...
ale czuję, że TR w tym przypadku połknie wszelaką postać reklamy własnej produkcji...
Antioch I
Wysłane przez jacky6 w
Nemrut Dagi - nasz główny cel...(6)
Wysłane przez jacky6 w
taras wschodni - wizja grafika albumowego...
a tak wygląda w realu...
król Kommageny - małej a bogatej krainy w Azji Mniejszej - znany pod "nickiem" Antioch I Theos Dijakos Epifanes Filoromajos Filhellen ( ur. 88 l przez narodzinami Chrystusa - zmarł po około 50 latach ziemskiego bytowania ) postanowił upamiętnić swoją personę na górze Nemrut ...
i wybudować mauzoleum - sanktuarium...
Pamukova - nie tylko nocleg ( 1 )...
Wysłane przez jacky6 w
choć zatrzymaliśmy się w Pamukova w drodze powrotnej dla nocnego odpoczynku - to dwa spacery - przedwieczorny i poranny - dały się upamiętnić...
na fotce - koło wodne na jednym z placyków...
Kizkalesi.. ( 2 )
Wysłane przez jacky6 w
kręcenie lodów w Kizkalesi, czyli nasz stary znajomy lodziarz....
Strony