Turunc - zwiedzanie wynajętym autem

Witam 

wybieram się do Turcji po raz pierwszy, mamy wykupiony pobyt w hotelu w miejscowości Turunc na dwa tygodnie, nie preferuję wypoczynku nad basenem i zatłoczonych plażach hotelowych. Chciałam zadać kilka pytań komuś kto był w tych okolicach . Myślałam o zwiedzaniu okolic wynajętym samochodem. Co można zobaczyć w obrębie ok.100 km?( jesteśmy z dziećmi więc dłuższe wyjazdy nie wchodzą w grę). Interesują mnie  antyczne ruiny, ciekawostki przyrodnicze, może jakiś lokalny bazar, dzikie plaże zatoczki itp... . Będę wdzięczna za konkretne namiary , także informacje dotyczące wynajęcia samochodu. Dzięki, pozdrawiam.

Fora: 

Najbliżej będzie

Najbliżej będzie półwysep Datca. Piekne widoczki ale z zabytkow poza resztkami resztek tylko Knidos. Ale i to nie porywa.

Dlatego proponowałbym pojechac droga wwzdłuz wybrzeza na wschod przez baze marynarki Akzaz do Kaunos. Calkiem niezle zachowane miasto starozytne. Polecam wejsc na akropol!!! Widok zapiera dech. Obok sa grobowce licyjskie. W strone jeziora Koycegiz znajdziecie błotne cieple kapiele. Troche przereklamowane ale mimo to warto wytarzac sie w blotku. A potem poplywac w cieplym, slodkim jeziorze. Jest jeszcze ladna zwirkowa plaza nad morzem w Ekincik.

Pamietaj zeby dostac sie samochodem dalej do Dalyan trzeba okrazyc jezioro od polnocy. natomiast spod grobowcow plywaja lodki do Dalyan. Z Dalyan mozna poplynac lodzia przez rozlewiska rzeki Dalyan na plaze ITzuzu. Plaza fajna ale ja bylem tam samochodem. Czy warto brac lodke najlepiej ocenicie wspinajac sie na akropol w Kaunos.

Mapy samochodowe w Turcji nie sa dokladne. Dlatego najlepiej obejrzec sobie okolice w Google Eart. Zrobic sobie skany lub szkic bo do kaunos jest boczna drozka. Wszystko jest przejezdne osobowka aczkolwwiek sam zjazd do Kaunos jest marny. To taka gminna droga piaek kategorii odsniezania :-).

 

Założyłem ze Wasz hotel miesci sie w Turunc k/Marmaris.

Nota bene co to za maniera podawac nazwe hotelu bez miejscowosci.

Ambitny plan...

...zapodałeś pytającej, Piotrze - sama bym się kiedyś chętnie wybrała w te rejony. BTW - w tym przypadku Twój wyrzut nie jest uzasadniony, boratka3 napisała 'w hotelu w miejscowości Turunc', więc tym razem znamy miejscowość, a nie nazwę samego hotelu :P

Fakt. Mea culpa. Turunc w

Fakt. Mea culpa. Turunc w Turuncu. A rejony polecam. Zawsze warto jezdzic tam gdzie siedza Angole.

Dlaczego ambitny? Do Kaunos google maps pokazuje 70km droga to bedzie 1h 20min. Do Efezu 230km 3h 20min. Do pammukkale 220km tez ponad 3h. Do Saklikentu 190km . Ponizej 3h. To sa ambitniejsze podroże.

Wyprawy na cały dzien bo jak juz sie dojedzie warto byłoby posiedziec z pol dnia.

 

cd. dot wypozyczalni. Samochód wypożycza sie na głównej Marmaris. Pewnie nazywa sie Ataturk Cad. :-). W high sezonie trzeba wczesniej rezerwowac bo Angole lubia jezdzic. Wg mnie najlepsze rozwiazanie to pozyczyc np Huydai Starex. Zacny samochodzik i wesoło sie w nim jedzie. Ale to circa 50-60 juro i najtanszy woz kosztuje 25-30juro.

Dzięki :)

Bardzo dziękuję zakonkretne informacje, napewno wykorzystam. Wiem , że bylo już na ten temat parę informacji , ale niezbyt spójne więc zapytam . Jak z przejrzystością wody w okolicach miasteczka Turunc ? Czy można coś (rybki ) zobaczyć pod wodą , bo gdzieś wyczytałam, że widać na 1-2 metry ?               Pozdrawiam.

re:

Byłem w tym roku w Turcji. Pożyczyłem samochód na 10 dni. Gorąco polecam. Zwiedziełm na własną rękę Efez, Selcuk, Pammukale, Dalyan i wiele innych miejscowości. Drogi są całkiem niezłe, lepsze niż w naszym kraju. Bardzo dużo policji. Kilka razy miałem kontrole, ale bez konsekwencji. Policjanci byli mili i doceniali pozapianane pasy u mnie i u pasażerów. Koszt wynajęcia małego (Hyunday, Renault) rocznego 4 drzw.samochodu z klimą to ok. 30 Eur. Im dłuższy okres, tym taniej. Paliwo koszmarnie drogie ok 8-8,5 zł/L. Przejrzystość wody jest bardzo dobra. Im dalej od większych miejscowości, tym więcej życia podwodnego. Polecam dzikie plaże i przepiękne zatoczki od Turuncu w stronę Datca. Napiszę tylko, że kilka razy widziałem podczas pływania z maską i rurką duże żółwie morskie. Jak dla mnie to ewenement, że w M. Śródziemnym mozna spotkać żółwie i to przy brzegu. Jeżeli masz więcej pytań to pisz arti606@interia.pl pozdr

Ambitny plan!Benzyna w

Ambitny plan!Benzyna w Turcji 0k 4,5 liry tur-tj ponad 8 zł do 9 w zależnosci od miejsca.A polożenie hotelu Turunc wspaniale,bardzo malownicze,ale doroga doń karkolomna,serpentyny i zakręty o 180 stopni,podjazdy i zjazdy pod górę wymagają wysokich kwalifikacji kierowcy,pisze to bo tam bylam.Nawet Turcy mieli problemy na drodze a oni tam żyją i pokonują te trasy wielokrotnie.Pozdrawiam ,hotel i widoki wynagradzaja niedogodności.Poza tym jest jeszcze Turecki kierowca i jego podejscie do przepisów ruchu drogowego...

Dzięki za ostrzeżenia ,

Dzięki za ostrzeżenia , mimo wszystko nie czuję się zniechęcona. Mieszkać będziemy w hoteu Ozcan, a nie w 'Turunc' jak ktoś zasugerował. Może ktoś ma jekieś informacje o tym hotelu , chociaż już wiele opinii czytałam. Pozdrawiam.

Trochę taniej 4,2. Diesel

Trochę taniej 4,2. Diesel 3,7. Sam pozyczałem w Marmaris samochod. Ale to było pod koniec wrzesnia i wlasciciel dal mi najnowszy woz. Ford Fokus. Palił 4 litry ropy! Poza tym w Turcji jezdzisz POWOLI. A to redukuje spalanie do minimum Drogowka jest wszedzie i nie zawsze bierze w lape. A mandaty circa 150 juro. Trzeba byc ostroznym jak w USA. Poza tym policja nie czepia sie i jest dobrze nastawiona do turystow. W razie jakis klopotow mozna biec do policjanta ze skarga na Turka.. Najpierw wpieprzy Turkowi pałą a potem spyta o co chodziło.

Jezdziłem po Turcji samochodem czterokrotnie. Zrobiłem pewnie z 10000km. Uważam, że jezdzi sie lepiej niz w Polsce. Nie widac tylu wypadkow. Inna sprawa, ze  poza wielkimi miastami ruch znacznie mniejszy. I drogi lepsze. Oczywiscie jezeli ktos jest niedzielnym kierowca i nie robi rocznie 10-20k w Polsce moze czuc sie w duzych miastach nieswojo. Bo tu rusza sie tylko jak pojawi zielone swiatlo i jedzi sie zderzak w zderzak. Jak w kazdym zachodnim kraju. U nas tak jezdzi sie w Warszawie.  Chociaz trzeba przyznac ze rowniez w Turcji zdarzaja sie kierowcy, ktorzy dopiero co przesiedli sie z furmanki, znaczy sie z osiolka na samochod.

Serpentyny sa wszedzie. To Polska jest takim wyjatkowym krajem gdzie nie ma gorskich drog.Jjezeli ktos radzil sobie na alpejskich przełeczach czy zjechał Drabina Kotoru to nie bedzie miał problemu w Turcji. Wg mnie najbardziej meczaca droga w Turcji jest odcinek Alanya-Silifke. Nie dosc, że ciagle zkrety to jest to ok 200km takiej trasy. nawet mnie, kierowce, mdliło po godzinie jazdy. Reszta pasazerowleała otumaniona lekami :-).

Nie demonizujmy jezdzenia samochodem w Turcji. Sa gorsze kraje. Po drodze jest Bułgaria gdzie jest prawdziwy hardcore. Wole rowniez jezdzic po Stambule niz np po obwodnicy Rzymu. Nie mówiac juz o Neapolu.