Wywołany do tablicy potwierdzam: wróciliśmy z 24 dniowej podróży po Indiach. Wróciliśmy zmęczeni, zniesmaczeni, z przeświadczeniem, że nigdy więcej i z jeszcze większą pewnością, że "Malatya jest najpiękniejsza. (z tą Malatyą to problemat jak ze Słowackim w "Ferdydyrke", nieprawdaż?) A już Polska to piękny i bogaty kraj. Podobnie jak wielu młodych turystów, z plecakami na garbach, przemierzyliśmy Rajastan, odbyliśmy pielgrzymkę do Taj Mahal, a na koniec odpoczęliśmy pod palmą w Goa. Od amerykańskich, japońskich i anglosaskich turystów w goretexowych butach trekingowych odróżniały nas sandały i zawzięte targowanie się o wszystko. Od rosyjskich - nic, więc na Goa uchodziliśmy za ruskich, czasem tylko prostując co dociekliwszych. Nasz szkolny angielski nie pozwalał zrozumieć pospolitych Hindusów, którzy często pytali nas: do you speak english? (Odpowiadalem Wałęsą: Yes, I don't.) I to było jedyne zrozumiałe zdanie, dalej było w tym ich śmiesznym narzeczu, z intonacją jakby japońską, trudne do odgadnięcia. Jakoś dawałem radę porozumieć się z obcokrajowcami oraz miejscowymi "lepiej wykształconymi, z dużych ośrodków" i dzięki temu zaplanowana trasa zostala zrealizowana. Związek tej wycieczki z Turcją jest taki, że lecieliśmy z Warszawy Turkish Airlines, z przesiadką w Stambule, do Mumbaiu i z powrotem tak samo. W tamtą stronę zobaczyliśmy z góry Turcję europejską oraz port lotniczy w Stambule, natomiast w drodze powrotnej oglądaliśmy Anatolię z wysokości 10 km, prawie jak na patelni, a w drodze do Warszawy fajnie było zobaczyć z góry Istambuł i wybrzeże Morza Czarnego, bo po wejściu nad Bułgarię chmury zasłoniły widoki, co potwierdza moją opinię o tym kraju :)
Ponieważ leciałem z TA po raz pierwszy, to miałem też pierwsze dobre wrażenia, które opiszę w oddzielnym wątku, jeśli Admin pozwoli, lub dopiszę do oficjalnie istniejącego, jeśli tak nakaże :)
Nie tylko Turcja..
Wysłane przez jacky6 w
no to mnie zaskoczyłeś...
ale zasiadam w czytelni i czytam...
Cieszę się, że wróciliście!
Wysłane przez Iza w