Wysłane przez Oli w
Hej;) Mieszkam w Istambule od paru dni i zostaję na kilka miesięcy. Bardzo chciałabym wyruszyć w jakąs autostopową przygodę, ale nie mam z kim, znajomi dziwnie patrzą na taki pomysł;) Jeśli ktoś jest chętny dołączyć do mnie, czekam na info!!
Ja też bym dziwnie na to
Wysłane przez Rodzynki Sultanskie w
Ja też bym dziwnie na to patrzyła, autostop w Turcji to naprawdę kiepski pomysł, nie jest to bardzo powszechne i kierowcy mogą mylić Twoje intencje, kiedy stoisz przy drodze. Zwłaszcza dziewczyny brane są za prostytutki.
Nie są to ostrzeżenia polskich znajomych typu: "Turcja jest niebezpieczna", każdy Turek Ci to odradzi. Znam osoby, które podróżują stopem - najczęściej erasmusowcy, wolontariusze - i nic im się do tej pory nie przytrafiło (poza drobnymi incydentami). Ale znam też przypadki "śledzenia" po drodze przez kilkanaście kilometrów, zostawiania w środku pola albo zajechania do zajazdu z tekstem: tutaj zostaję na noc, jak chcecie, to możecie spać ze mną w pokoju.
Mój znajomy Węgier zjeźdźił Turcję stopem - od Antalii po zupełny Wschód - i kiedy pytałam go o doświadczenia, powiedział tylko, że był wtedy na pierwszym semestrze erasmusa i zrobił to , bo był głupim yabancim i teraz, znając Turcję lepiej, nigdy by się na to nie zdecydował.
Ja sama jeżdżę stopem, w Turcji też zrobiłam to kilka razy, ale moim zdaniem lepiej wydać kilka lirów na dolmusz albo wybrać autokar.
www.rodzynkisultanskie.blogspot.com
mimo, że sama korzystałam
Wysłane przez ma_dzia w
mimo, że sama korzystałam w turcji ze stopa, muszę się z tobą zgodzić. jesli chodzi o małe odległości, to rzeczywiście kilka razy jechałam stopem np. do olympos, albo w drugą stronę - do side, odwiedzić znajomych. ale należałam do tej drugiej grupy (wolontariuszy) i cierpiałam z tego powodu na baaardzo duże braki w funduszach:P
zdażyło mi się też raz wracać z treningu pod istanbułem autostopem, ale szczerze miałam w trakcie niezłego stracha... ludzie z wielkich metropolii nie są tak otwarci i właściwe jest im poczucie anonimowości, które może doprowadzić do różnych nieprzyjemnych sytuacji:/
autostop
Wysłane przez An-na w
Skorzystałam kilka razy z autostopu, byłam wtedy jednak z facetem u boku i mieliśmy wielkie plecaki - komunikat jednoznaczny. Podwozili nas Turcy, którzy sami mieli upodobania turystyczne lub jakoś z branżą turystyczną związani.
Ludzie wracający z pracy (czyli np. kilku chłopa w busiku) albo mieszkańcy wiosek jakoś nie zatrzymywali się - i gdybym była sama nigdy nie wsiadłabym do takiego samochodu. W żadnym kraju.
znów autostopowy stereotyp ?
Wysłane przez jacky6 w
albo uprzedzenie...
albo realne świata widzenie...
==
moje doświadczenia z autostopem sięgają PRL-u zgrzebnego z przełomu lat 60 / 70 ...
tak - to prawda, takie były doświadczenia biednego żaka, który za małe pieniądze objechał swój kraj dwakroć dookoła...
a teraz ?
jeżdżąc ( na starość ) swoją ( starą ) bryczką po nowoczesnej już Turcji podświadomie sobie konotuję...
jest całkiem inna organizacja ruchu, całkiem inne jego natężenie...
inne drogi - autostrady...
czytałem relację z autostopowego wojażu po TR i czytałem go z szacunkiem dla odwagi i determinacji ...
bo dla mnie jest to coś równoważnego z ostrym hardcorem po niezbyt zagospodarowanych turystycznie szlakach górskich...
trzeba być naprawdę pasjonatem i wykorzystać taką okazję w pewnym okresie życia...
ale też i trzeba dobrze się przygotować...
to nie jest wyjście na przystanek autobusowy...
===
to przyjemne żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...