Demre

Współrzędne GPS: 36.247044, 29.988556

Region: 

Miasto położone w zachodniej części wybrzeża Morza Śródziemnego, w Licji. W starożytności nazywane było Myrą. Dla zmylenia nieuważnym podróżnych do 2005 miasto nazywało się Kale. Bez względu na obecnie obowiązującą nazwę jest uznawane za miejsce działalności słynnego świętego Mikołaja, który był biskupem Myry.

Przez Demre prowadzi pieszy szlak wędrowny nazywany Drogą Licyjską.

Poznajcie przebieg Szlaku Licyjskiego.


Więcej informacji o Demre znajdziecie w relacji Mi Licja się podoba.


Co warto zobaczyć: 

  • Kościół świętego Mikołaja, gdzie podobno został on pochowany w 343 roku n.e. Kości świętego zostały w XI wieku wywiezione przez kupców włoskich do Bari. Ozdobą kościoła są freski bizantyjskie oraz mozaiki podłogowe.
  • Licyjskie grobowce oraz grecko-rzymski teatr na terenie starożytnej Myry.

Poczytajcie o tym, czy święty Mikołaj wróci do Turcji?.

Jak dotrzeć?: 

Odpowiedzi

Mikołaj - jak go widzą

Poszperałem trochę w Internecie w poszukiwaniu informacji o św. Mikołaju i podsumowując poszukiwania zauważyć chciałem rzecz następującą. Wrzucając do Google'a hasło "św. Mikołaj" odnalazłem ogromną liczbę stron poświęconych tej postaci, czy to o charakterze religijnym, czy świeckim - podających informacje o Mikołaju sprowadzające się wyłącznie do przedstawienia wyłącznie pozytywnego obrazu osoby Mikołaja. Nawet starcie Mikołaja na soborze w Nicei (Iznik) z Ariuszem uznanym za heretyka, w konsekwencji którego Mikołaj fizycznie napadł i poniżył Ariusza (uderzył go w twarz), nie zostało ocenione negatywnie. Można odnieść wrażenie, że protagoniści Mikołaja uznali, że przecież przywalił heretykowi, uczynił to więc na chwałę Boga i po sprawie. Aby jednak nieco odbrązowić Mikołaja ktoś podał o nim coś czego tamci nie podawali. Czyżby wstydzili się? Jednak, aby to znaleźć w Google'a wrzuciłem dwa słowa "Myra Artemida". I okazało się, że wspaniałą świątynię bogini Artemidy wzniesioną w Myrze biskup Mikołaj, walczący zawzięcie z poganami, kazał po barbarzyńsku zburzyć. Szkoda, że Mikołajowi nie przyszło do głowy coś, co z powodzeniem czynili Turcy zdobywając miasta bizantyjskie i europejskie: świątynie chrześcijańskie zamieniali na muzułmańskie bez burzenia. Tym sposobem np. Hagia Sofia przetrwała i dziś możemy podziwiać jej ogrom i wspaniałość materialnego dorobku obu kultur (dwa w jednym). Kto widział ten wie o czym piszę. Jaś Wędrowniczek