Krystof72-owi do sztambucha...

ha...

i kto by pomyślał, że skromne zapytanie o tureckie pola namiotowe rozwinie się w ogromniasty poradnik...

dlatego uciekam się do tradycyjnego zapisu w blogu...

przeczytałem a jakże bo za studiowanie się zabiorę Twojej relacji z Peloponezu itede...

jestem pełen szacunku dla przyjętych przez Ciebie rozwiązań taktycznych pozwalających i na zwiedzanie i odgórnobrzuchowe byczenie...

na pozostałe relacje czas przyjdzie...

co do Twoich przymiarek z trasą dojazdową to chyba wyrażę odmienne zdanie - czym pewnikiem później stanie...

mam na myśli tranzyty przez bliżej nas położoną część Bałkanu...

czyli SK, HU, RO i BG...

jest tam sporo ciekawostek, trzeba tylko czasami zboczyć i to niewiele kilometrów z rury ( czytaj autostrady )  ...

kosztem byczenia się na plaży...

PS - przeliczyłem "wartości" z Twojego nicka oraz innych szczegółów - znakiem tego jesteś o jedn rok starszy od mojego starszego syna - pomyśleć to sobie jak to człek jest "goniony" na szlakach ...

pozdrawiam - pewnie jeszcze nie raz się gdzieś ( czytaj w necie ) zetkniemy...