Złoto....

Iza a jak jest ze złotem w Turcji? Zastanwiam sie czy nie kupic sobie jakis ładnych kolczyków. Słyszałam ze jest korzystnie. masz ajkies doswiadczenie z kupnym bizuterii?

Fora: 

Złoto i biżuteria w Turcji

O zakupach złota i biżuterii w Turcji mam stosunkowo mało do napisania. Owszem, zdarzyło mi się kupić jakiś wisiorek czy parę złotych kolczyków, ale to było dawno...

W Polsce pokutuje mit, że złoto w Turcji jest tanie. Niestety, jest to właśnie mit, i na super okazje cenowe nie ma co liczyć, tym bardziej, że ceny wyjściowe bywają bardzo wysokie i na prawdę trzeba się ostro targować, żeby coś kupić i nie dać się złupić.

Na co można liczyć, to oryginalne, niespotykane w Polsce wzory biżuterii z jednej strony, a z drugiej - biżuteria wyrabiana jako kopie znanych, światowych projektantów (czyli oczywiście podróbki).

Oryginalne tureckie wzornictwo bywa ładne i ciekawe, chociaż ten styl nie wszystkim pasuje - dużo jest wyrobów masywnych, widać, że idzie się w wagę biżuterii (uwarunkowania religijne z dawnych lat się tu kłaniają). Trafiają się też ładne wyroby wykorzystujące chociażby motyw nazara czyli "oka proroka" - taki wisiorek kiedyś kupowałam.

Co do podróbek, to cena zapewne jest bardzo korzystna, nie ze względu na koszt złota, ale narzut oryginalnych projektantów. Widziałam na własne oczy wyroby jubilerskie np. a la Bulgari w niezłych cenach, chociaż to nie moja bajka, a dodatkowo dość mnie brzydzi proceder podrabiania oryginałów.

szkoda,,, bo ja mieszkam od

szkoda,,, bo ja mieszkam od kilkunastu lat w Turcji,, uwazam ze ceny sa bardzo przystepne,, a do tego wyroby niespotykane,,, i nie do osiagniecia w Polsce,,, roznica cenowa jest takze widoczna,,, moim zdaniem rozgladnij sie bo na kazdym rogu w duzych miastach sa sklepiki w ktorych mozna dopytac sie o ceny wyrobow,,, ale korzystnie bo i z certyfikatem mozna dokonac zakupu e duzych fabrykach,,, nie zapominajac o targowaniu!!! zycze powodzenia!!

Firma ARGOS w Antalyi - uważajcie !

Dałam się podprowadzić jak dziecko. Ale innych chcę przestrzec. Jest tam zawożonych mnóstwo Polaków, podróżujących z Biurem Podróży Premio Travel. Na wejściu podają jakiś drink rozweselający, aby uśpić uwagę. Potem odcinają od grupy zapraszając do przytulnego bocznego gabinetu. Jeśli wszedłeś - nie wypuszczą z pazurów. Żadnych szans na anulowanie transakcji i zwrot towaru. Certyfikat biżuterii - bardzo ogólnikowy, z wkalkulowaniem , że klient nie ma pojęcia o złocie i diamentach. Ceny horrendalne, nawet po rzekomych rabatach i promocjach. Proszę, uważajcie. Ja będę ten piękny łańcuszek spłacać do końca życia, a w Polsce kupiłabym sobie taki na luzie.

Zgadzam sie, mieliśmy tą

Zgadzam sie, mieliśmy tą wątpliwa przyjemność odwiedzić firme AGROS w Antalyi właśnie z biurem PREMIO. Kompletna żenada, sprzedawcy są tak nachalni że nie sposób się od nich uwolnić. Na początku piękna otoczka o ręcznej robocie, oryginalnych wzorach, wysokiej jakości towaru i inwestycji na przyszłość a jak dasz się wmanewrować w dyskusję to nie wypuszczą cię z pokoju gdzie kroją polaków jak trzeba. Moja żona dała się skusić na zakup pierścionka cena wyjściowa 1700 euro po wielkich promocjach i targach natretni sprzedawcy zaproponowali 800 euro za ten wyrób z twierdzeniem że zprzedaja go po kosztach. Dalismy zaliczkę a pozostałą częśc zgodzilismy spłacic w ratach. Po powrocie do kraju sprawdziłem w kilku sklepach jubilerskich ten wyrób i cene. Okazało sie że taki sam wyrób można kupić za 250-400 euro max. W zależności od czystości kamienia. Taka sama sutuacja ma miejsce w wypadku zakupu dywanów i skór. Szkoda bo kraj jest bardzo ładny a sposób w jaki jesteśmy oszukiwani pozostawia wielki nie smak po powrocie do domu. Swoją droga ciekaw jestem jak moja poprzedniczka poradziła sobie ze zwrotem łańcuszka.