Jak w Turcji uzyskać dostęp do Internetu?

Wielu podróżników jest w stanie ponieść wiele wyrzeczeń w czasie podróży, ale jednocześnie nie wyobraża sobie braku dostępu do sieci przez okres dłuższy niż kilka dni (kilka godzin...). Pomijając oczywiste sprawy takie jak sprawdzenie poczty czy najnowszych wiadomości z kraju, wielu podróżników prowadzi blogi podróżnicze czy poszukuje dodatkowych informacji o odwiedzanych miejscach.

W Turcji sprawa dostępu do Internetu jest dość prosta: punkty darmowego dostępu (hot spoty) są prawie nieobecne, za wyjątkiem hoteli o najwyższym standardzie, natomiast kawiarenki internetowe działają we wszystkich większych miejscowościach, również na dalekim wschodzie kraju.

Powszechna dostępność kawiarenek wynika najprawdopodobniej z braku dostępu do sieci w warunkach domowych, nie wspominając o tym, że wciąż niewiele gospodarstw domowych w Turcji jest wyposażonych w komputery. Jednocześnie Turcy to prawdziwi maniacy czatów, portali społecznościowych i komunikatorów (no dobrze, jednego z nich - MSN). O grach komputerowych nie wspominając.

W efekcie tani dostęp do komputerów jest szeroko rozpowszechniony, a ceny za godzinę korzystania ze stanowiska z łączem internetowym są stosunkowo niskie (od 0,5 do 2 YTL za godzinę). Oczywiście jakość połączenia bywa rozmaita, a sprzęt - zróżnicowany. Przeszkodą w swobodnym korzystaniu z kawiarenek internetowych może okazać się turecka klawiatura, która skutecznie uniemożliwia szybkie i sprawne pisanie maili, oraz turecka wersja systemu operacyjnego (jak po turecku jest tak, a jak nie, i gdzie tu jest opcja zamknij?!?).

Bardziej wyrafinowani i wymagający użytkownicy mogą się przez chwilę zadumać nad całkowitą monopolizacją tureckich komputerów przez firmę Microsoft. Takie zjawiska jak system Linux, przeglądarka Firefox czy komunikator Gadu-gadu, to ziemia całkowicie nieodkryta dla przeciętnego tureckiego maniaka komputerów.

Wróć do listy najczęściej zadawanych pytań.